Jajka po florencku

Staram się maksymalnie wykorzystać weekend i pół dnia siedzę dziś w kuchni.

O tym daniu myślę już od roku, ale dopiero teraz zdecydowałam się je przyrządzić. Zabrzmiało poważnie, ale jest to prościutkie danie :)



Podobo fraza "po florencku" oznacza, że w potrawie będzie szpinak. Uprościłam to danie, gdyż jajka winny być w koszulkach, mnie z jawnego lenistwa nie chce się ich robić.

Potrzebujemy:

opakowanie mrożonego szpinaku w liściach
2 pory
2 jajka
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
1 duży ząbek czosnku
oliwa

sos:
150 ml mleka
1 czubata łyżka mąki kukurydzianej
kawałek żółtego sera


Szpinak rozmrozić na patelni, odsączyć nadmiar wody, odstawić. Pory pokroić w plasterki, udusić na łyżce oliwy. Gdy zmiekną, dodać szpinak, posolić, popieprzyć, dodać wyciśnięty czosnek, odstawić. W tym czasie zrobić sos serowy: w niewielkiej części mleka rozrobić mąkę, tak, aby nie było grudek, pozostałe mleko podgrzać; kiedy będzie się gotować, wlać rozrobioną mąkę, mieszać do zgęstnienia, dodać starty ser, i mieszać, aż ser się roztopi. Odstawić na chwilę w ciepłe miejsce, by nie zrobił się kożuch.
Szpinak z porami przełożyć do naczynia, w którym będziemy zapiekać, u mnie jest to foremka gliniana, zrobić 2 wgłębienia i wbić do nich jajka. Na to wyłożyć sos serowy. Wstawić do piekarnika na około pół godziny, temperatura to między 180-200 st. C.


Można oczywiście zrobić sos beszamelowy tradycyjny z mąki pszennej...ale z kukurydzianą to jest gluten free. :)

Gotowanie i pieczenie w naczyniach glinianych

Komentarze

Popularne posty