Chleb z semoliny

Dziś kolejny chleb z semoliny, bez przepisu i totalnie "na oko", niemniej jednak postaram się podać w miarę dokładną objętość składników. Proporcje na jeden chlebek o średnicy około 20 cm i grubości ok. 1 cm.

#pain de semoule




3/4 szklanki semoliny drobnej (fine semolina)
1/2 szklanki zwykłej mąki pszennej (u mnie typ 500)
plasterek drożdży świeżych
1/3 szklanki letniej wody
1 łyżeczka soli (u mnie himalajska)
oliwa "pomace"

Mąki wymieszać z solą, drożdże rozpuścić w wodzie, wlać do mąki, dolać trochę oliwy, no powiedzmy w ilości 3 łyżek, zagnieść lepkie ciasto, zostawić na pół godziny, by trochę wyrosło. Po tym czasie rozgrzać leciutko natłuszczoną patelnię, natłuścić sobie dłonie kropelką oliwy, by łatwiej można było manipulować klejącym się ciastem, kulkę wrzucić na patelnię i uformować szybko placek o pożądanej grubości. Piec na średnim ogniu (ja mam kuchenkę elektryczną, i nastawiłam na 4, momentami 5, żeby przyrumienić. Piec po obu stronach do zrumienienia. Placek najlepiej jest przesuwać po patelni i przyciskać go płaską łopatką, aby równomiernie się piekł - oznacza to, że trzeba raczej stać przy patelni i pilnować, jeśli odejdziecie od kuchni, to istnieje ryzyko przypalenia, na dodatek nierównego (piszę to z własnego doświadczenia).

Upieczony placek (spód i wierzch, na którym pokusiłam się o wzorek, jednak nie jest to konieczne):



Kilka uwag na koniec:

- w trakcie pieczenia można obie strony smarować pędzelkiem zimną wodą, dzięki temu chlebek nie będzie bardzo twardy (semolina to przecież mąka z twardego ziarna pszenicy);
- kwestia oliwy - do wszelkich celów kuchennych nie używam oliwy extra virgin - używam oliwy nieco gorszej, tzw. "pomace" - z wytłoczyn oliwek, jest ona tańsza i naprawdę dobra; uważam, że do odgrzewania potraw, czy jako dodatek do dań gotowanych, nie ma co używać tej najlepszej, po prostu jej za szkoda;





Domowa Piekarnia

Komentarze

Popularne posty