Gratin dauphinois nieklasyczne
Czym się poratować, gdy w lodówce pustki, a masz tylko parę ziemniaków, resztki tartego sera, trochę masła, śmietanki lub mleka? Możesz zrobić z tego coś na kształt francuskiej zapiekanki gratin dauphinois, co można tłumaczyć jako "zapiekanka z Delfinatu". Klasyczna oczywiście ona nie jest, bo dodałam sera, w ramach nie marnowania żywności, oraz śmietanki (bo nie miałam mleka). W wielu przepisach można zobaczyć także czosnek.
Składniki:
5 średnich ziemniaków
około 1 szklanka śmietanki 12% lub mleka
1 łyżka masła
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
ser żółty tarty (opcjonalnie i nieklasycznie)
1-2 ząbki czosnku (opcjonalnie)
Surowe ziemniaki obrać, umyć, poszatkować na cienkie plasterki (nie prześwitujące, tak ok. 2-3 mm grubości). Wysmarować foremkę obficie masłem (i zmiażdżonym czosnkiem, jeśli użyjecie tego składnika). U mnie mała, ale głęboka foremka, ok. 13 cm średnicy. Układać ziemniaki warstwami, każdą warstwę posolić, popieprzyć, posypać gałką (nie za dużo, bo danie będzie gorzkawe). Na koniec zalać mlekiem lub śmietanką, tak do 3/4 wysokości, ziemniaki nie muszą być przykryte po brzeg, ugotują się i tak. Ja posypałam serem. Piec około godzinki w 200 st. - zależnie od piekarnika, obserwować, czy się nie pali :)
Podawać jako dodatek do dań lub jako samodzielne danie.
Komentarze
Prześlij komentarz