Chleb z semoliny z ziołami

Po dłuuugiej przerwie, coś mnie naszło na gotowanie. Zatęskniłam za kuchnią arabską, dlatego dziś wypróbowuję przepis na chleb z semoliny.




Składniki na 4 chlebki:

500 g drobno mielonej semoliny
garść zwykłej, pszennej mąki
1 łyżka drożdży
1 kostka cukru
3 łyżli oliwy
szklanka ciepłej (ale nie gorącej) wody + dodatkowa, chłodna woda
sól (ja dodałam pół łyżeczki)
czarnuszka (lub inne zioła, np. mięta, kumin, zioła prowansalskie...)

W misce wymieszać prawie całą semolinę (zostawić sobie niepełną szklankę do uzupełniania i podyspywania), mąkę pszenną, sól, dodać oliwę, powyrabiać palcami tak, by powstał "piasek". Do szklanki z ciepłą wodą dodać drożdże i cukier, dobrze wymieszać. Powoli, partiami dodawać do mąki, ciągle wyrabiając - semolina wchłonie wodę. Wyrabiać, aż ciasto będzie odchodzić od palców, w razie potrzeby dodać  nieco semoliny. Ciasto nadal wyrabiać przez ok. 10-15 min. ochlapując co jakiś czas odrobiną wody - nabierając w zagłębienie dłoni z tej dodatkowej, odstawionej wody. Tak wyrobione ciasto odstawiamy na 20 min na desce podsypanej semoliną, i przykryć ściereczką.
Po tym czasie przystępujemy do formowania chlebków - całość ciasta dzielimy na 4 części, do każdej dodajemy ulubione zioła (ja wykorzystałam dżodżen, czyli bułgarską miętę, ziarna kuminu, czarnuszki oraz zioła prowansalskie), formujemy okrągłe chlebki o średnicy ok. 13 cm. Znów odstawiamy w ciepłe miejsce pod ściereczką, tym razem na godzinę.




Po godzinie, możemy przystąpić do pieczenia. Ja chciałam to zrobić w glinianym naczyniu (ach, ten lekko dymny smak...), dlatego wykorzystałam misę od tajine. Średnica chlebków 13 cm wynika tylko i wyłącznie ze średnicy powierzchni użytkowej tajine - jeśli macie większy, to chlebki mogą być większe i bardziej płaskie. Oczywiście można upiec na patelni lub innym antyadhezyjnym naczyniu. Trzeba się liczyć z tym, że pieczenie na sucho w tajinie spowoduje lekkie zadymienie kuchni :) Właśnie wietrzę :)
Pieczemy kilka minut z każdej strony, aż do zrumienienia. Na fotce jeden chlebek mi się nieco przypalił, ale ja nawet wolę zrumienione.



Podawać ciepłe lub chłodne, do wszelakich dań kuchni arabskiej lub indyjskiej :)
Na przykład z kalafiorem duszonym z przyprawach, z pomidorem, oraz sosem miętowym (mały jogurt naturalny z łyżeczką mieszanki Chutney Pudina Masala.
Smacznego :)



Komentarze

Popularne posty